wtorek, 19 lutego 2008

Okruszki


Borko nie oszukujmy się nawet, czasem nie mamy nic mądrego ani zabawnego do powiedzenia. Aby wypracować sobie jakąś refleksję na temat szeroko pojętych przypadków życia, trzeba zadbać o doświadczenia. Ale żeby te "doświadczenia" miały sens to muszą dotyczyć rzeczy głębszych, a nie śmiesznie powierzchownym. I tu dochodzimy do sedna problemu. Ostatnio jakoś od kwartału (w sensie pozytywnym) nie przytrafiło mi się nic szczególnego. Dla przeciwwagi, tak a i owszem, miałam głębokie doświadczenia i przemyślenia związane ze śmiercią i przemijaniem bo tak jakoś się mi ułożyło, że te sprawy siłą wdarły się w moje skromne życie. Tyle, że o takich ponurych sprawach nikt nie chce słuchać, ani czytać. A przecież też mówiąc cynicznie "klubu emo" nie mam zamiaru tu tworzyć, więc jakoś wszystkie argumenty wypadły mi z rękawa na ziemię :) Eh, prawda jest taka, że wszyscy przemijamy każdego dnia w chwili gdy otwieramy oczy i wszyscy umrzemy. Bez histerii moi drodzy. Taka kolej rzeczy jest:) Choć jakoś tak od tysięcy lat tępy człowiek nie może się z tym pogodzić (i dotyczy to chyba wszystkich, nawet tych co będą bić się w pierś mówiąc "ja nie, ja nie"). Ot, taka wadliwa ta nasza konstrukcja jest.
Więc w związku z tym, że nie mam o czym pisać fajnym realnym: wykluczając tak prymitywne doznania jak zakupy, konsumpcja, upicie się, plotki, odwiedziny i inne mogę pisać tylko książkach (bo te ciągle mnie zaskakują pozytywnie w przeciwieństwie do ludzi) o muzyce (podobnie) i filmach (nawet, nawet). Konkludując: sztuka jest jedną z niewielu płaszczyzn życia codziennego, która nas (mnie) pozytywnie napędza.
I tak z radością mogę poinformować, że stałam się w końcu posiadaczką (za małą cenę) kompletnej analizy (po polskiemu) "sadyzmu" w sensie analizy filozoficzno-kulturoznawczej pism de Sada, dostałam zaskakująco porywającą płytę Yoko Ono, nagraną z alternatywnymi divami współczesnej muzy (miodek czysty) oraz oglądnęłam bardzo zmyślny film pt. Perdita Durango. Niby w sumie takie nic, ale cieszy. Sylv mówi czasem, że jestem niesprawiedliwa wobec ludzi. Może i tak, jestem. Myślę, że ludzie są też często niesprawiedliwi wobec mnie :)

Brak komentarzy:

Powered By Blogger