piątek, 24 kwietnia 2009

Z małym "prosiatkiem" w Lubiążu:-)


Całkiem nieźle "Małe Prosiatko" wyszło w kapelusiku... tylko za cholerę nie wiem, czemu mnie Najlepszy z Braci nogi skrócił o ładnych parę centymetrów, że o stopach nie wspomnę he he:-)

Brak komentarzy:

Powered By Blogger