poniedziałek, 30 marca 2009

Dancing po włosku


Borko, a skoro mnie za dwie godziny zobaczysz, to nie muszę nic tu pisać do Ciebie:-)
Tak więc na zakończenie przeglądu piosenki lanserskiej udałyśmy się z Sylv na koncert (który zapowiadał się całkiem przyzwoicie: Mauro Gioia "Rendez-Vous Chez Nino Rota". Jak znacie filmy Felliniego albo Coppoli to wiecie o co chodzi, a jak nie to po jakiego grzyba mam Wam tłumaczyć:-). Tak czy inaczej, winnam mieć więcej dystansu emocjonalnego jeśli chodzi o oczekiwania, ale zwiodło mnie na manowce to, że śpiewającemu Włochowi (jego nazwisko nic mi nie mówiło) miały na scenie towarzyszyć trzy panie, które już mi obce nie są w sumie, bo chodziło o: Catherine Ringer, Martirio, Marie de Medeiros (i tu znów nadmienię: jak nic Wam to nie mówi, to nie ma se co strzępić ozora bo za późno:-). Dość tłumaczenia; spodziewałam się przyjemnego sobotniego włoskiego dancingu z elementami nostalgii śródziemnomorskiej, a to wszystko w dobrze skomponowanej panierce muzycznej. Mniam. Mniam. Kuwa. Było rzyg-rzyg.
Po pierwsze - pikolak z Italii nie dał rady. Wiele można o tym dość ładnym, smukłym chłopcu powiedzieć, ale nie to, że urodził się po to aby śpiewać. A panie? Hm, chyba można lepiej zaaranżować takie występy. Ja miałam wrażenie, że jestem na jakimś wydumanym dyplomowym przedstawieniu, gdzie główny "czeladnik" dostał bilet na loterię w postaci zaproszenia paru gwiazd, ale że one w sumie nie miały czasu, ani serca - to tak wbiegły przypadkiem na chwilę między jednym, a drugim projektem, papierosem, a kieliszkiem wina.
Ot, i tyle. Siedziałyśmy w zbyt dobrych miejscach żeby łatwo zwiać z Capitolu. Ale trudno - zobaczyłyśmy do końca, więc nie mam wyrzutów sumienia, żeby napisać: kiepsko było.
I ogólnie tak ten weekend szybko zleciał, i skok ciśnienia jakiś więc w głowie dzisiaj źle, a pogoda panie dzieju taka zjebana jak szmelc na złomie i nie podobamy się sobie wcale, oraz ubrania wiosenne frustrują swoją nieprzydatnością, książki zakupione podkurwiły masakrycznie, jeść się chce pizzy z rukolą i serem feta (nie wolno, nie wolno), a na dodatek bucik w sobotę nóżkę obtarł i nie mogę walizki na delegacyję spakować, a jutro jeszcze dentystka czeka (ale to akuratnie rzecz przyjemna, bo ja lubię chodzić do stomatologa).
O innych przyjemniejszych sprawach - koncercie Butthole Surfers - napisałam na 5W, więc wicie rozumicie, nie mam już pozytywnego mesydżu na dziś.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

unlock iphone 4
how to unlock iphone 4

My computer was acting real funny, hanging up in the middle of processes, not letting me access task manager to quit them, etc.. I started in Safe Mode with networking and completed a full virus scan. I ran Chkdsk and it took 18 hours. It replaced bad clusters in about 20 files. Now Windows won't start. It gives me the option to repair and I click on it, but nothing ever happens other than a black screen with my cursor arrow on it. I tried to start Windows normally and the same thing happens. Please only answer if you know what you're talking about. Teens trying to up their points count by giving stupid answers will get thumbs down.
unlock iphone 4 unlock iphone 4 how to unlock iphone 4
So i had this virus, Security Tool, so i removed it manually by watching a video on youtube. then when i removed it, the next time i logged onto my computer it said Windows could not find Logon.exe. I've tried System Restore (I have an XP by the way) and I don't know what to do next. Do i need to pay for someone to fix it!? unlock iphone 4

unlock iphone 4 how to unlock iphone 4 [url=http://theunlockiphone4.com]unlock iphone 4 [/url] how to unlock iphone 4

Powered By Blogger